dogadaliśmy się

z ciałem

są nowe zasady
i konsensus

ciało niewinne
czarnym myślom

nie karane
w błogostanie
się pławi

po prostu
bo tak

niech

się skończy
nim siły się skończą

niech uderzy
raz jeszcze

z hukiem i błyskiem

konkretnie
niewybaczalnie
i ostatecznie

czekam



nieważne jak

niech skończy
się

nim skończę
się

znikanie

nie znika

trwa

biel się bieli

w bieli
niech bieli
mgłą dnia codziennego
poranków
niech bieli
w bieli
przezroczystością łzy
przy zaskoczeniu rozczarowaniem
pasowym kontrastem
rozwianą nadzieją
niech bieli
sumienia plamy
bielą tłumi nad intensywność
bieli
białego rumaka
i króliczej pogoni



a 26

ma swój czas i miejsce

nie martwię się przecież
na zapas

stało się

nie odstanie

prawdziwe banały

proste
a droga kręta
żołądkowe ekscesy
zwyczajnie
naturalne

nieniepokoją
 
stało się
stanęłam
i wryta
stałam

stałam


aż przypadkowe
promienie słońca
ukoiły duszę


nieprzypadkowo

dziwne różane sny

okazały się prorocze
tymbardziej dziwne
a zrozumienie
przyszło samo
w jednej chwili
jasnością rozbłysło
przygniotło
ciężar odjęło

świetlistość
promienistość
przyjemna
nastała

nie ma myśli

dziwne sny

praca wre

dziwne różane sny

o nikczemności
bez wzajemności

monotematyczna

senność bezsenna
w satynowym pudrowym różu
zamknięta

pogrążona
ucieczką w sen
a sny czarniejsze od rzeczywistości

przytłoczenie wyolbrzymieniem

i niepokój duszący łomotem serca

wieczorne

chęci i niechęci
poranne

w czasie rozwleczona
urojeniami zmęczona



kocha

i znów

nie ma snu

jak zwykle
chcenie powoduje oddalenie

z boku na bok
pozycji szukanie
bezskuteczny
prawy bok

i wszystko

ma znaczenie

i nie ma myśli
bez sensu

poczucie

samo intensywności
klaruje się


bycie czucie trwanie
intensywne
emocjonalna esencja
i kontrast
biało czarny
zestawienie przeciwieństw

radością płonąca
lamentem wyjąca

czuciem i odczuwaniem
pełni i pełnią

bezkompromisowo
bólem wykręcona
wygięta szczęściem

metr pod ziemią
metr nad ziemią



sinusoidalnie
ab.normalnie

ma myśl

samolubna
na wskroś

o matko boska

o ja idiotka

myślałam, że przeszło