w strzępach
lot
nienawidzę
za to czucie nadmierne
nie ma ujścia
i niszczy
/budować by mogło
gdyby mogło/
nie ma
dnia bez myśli
tygodnia bez łez
nie ma
nie ma
pustki
jest próżnia
i perforowane wnętrze
nie ma
wiary
w myśli
o mnie
w nim
nie ma
mocy
by zwalczyć
n i e m o c
nie ma
mnie
zabrał całą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz