myśli

przepływ

interakcja
przenikanie
wnikanie
i wzrost
szalony!

dużo i
wszystko

i dobrze

nie ma złych myśli
i złości
akceptacja

od nicości
od wrót

niegwałtowny
najwyższy czas



szable
w dłoń
i ekspansja

reanimuje

duszę

pozbierałam
szczątki

i z brylantów
na końcach rzęs
składam


na nowo

odrealniając własną egzystencję

z lubością wchodzę do wanny piranii
i gotuję zupę z własnych zwłok

ekstremum

zależność
wyższości wiedzy nad niewiedzą
i niewiedzy nad wiedzą
mnie rozbraja

nie wiem

chcę niechcąc
niechcę chcąc


czuje
jeszcze

samookreślić
się

czas

odpocząć
do siebie

zwrot

odwrót
przewrót

i
zawrót

głowy

co mogę

powiedzieć

co chcę

wszystko

tylko po co

mam nadmiar
dla równowagi
nie mam

pierdolona sinusoida
krzyżanowskiego
koniecznie musi
być
tu
teraz

linia łamana i awersja do krzywej

przyciąganie przeciwieństw
ucieczka przed oczywistością
i żal

i absurd


i pełne koperty

po tej miłości
ślad
dziwny


doceniam

q

powrót z zaświatów

w strzępach



lot



nienawidzę
za to czucie nadmierne

nie ma ujścia
i niszczy

/budować by mogło
gdyby mogło/


nie ma

dnia bez myśli
tygodnia bez łez

nie ma

nie ma

pustki

jest próżnia


i perforowane wnętrze


nie ma

wiary
w myśli
o mnie
w nim

nie ma

mocy
by zwalczyć

n i e m o c


nie ma

mnie


zabrał całą

najprawdopodobniej

jest to kwestia
proporcji

że zniosłam


otrzeźwiło






pewniej
niż mogłabym móc
przekonaniem
samoświadomością
większą
niż chciałabym chcieć

do przodu


błogostan
mnie niesie

trwa