struktura myśli

Wieczorami myśli stają się nie do wytrzymania.
Kłębią się w sposób złośliwy.
Usilnie odpędzam. Rozpędzam. Chcę.
Chcenie nie wystarcza. Nie działa.
Potęguje natłoku usilność.

Myśl by okiełznać myślenie. Ponowne.

Że myśl przestanie się kłębić gdy stanie się faktem.
Przez urzeczywistnienie paradoksalnie przeminie.
Patrząc w ciemność zrealizować się nie da.
Myśl by wyrzucić choć na chwilę.
Konfiguracją znaków schwycę i unieruchomię. Myśl.
Do rana. Do jutra.

I zasnę spokojnie.